Gruzja to kraj pięknych widoków i pięknej natury. Kraj pachnący kolendrą i najsmaczniejszymi pomidorami na świecie. To także kraj z pięknymi świątyniami, historią których Dwójka się interesuje.
To kraj wysokich gór, pokrytych w czerwcu świeżym śniegiem aż po spalone słońcem stepy na południu. To deszczowa i chłodna pogoda, która za kilka dni, kilkaset kilometrów dalej, zamienia się w 40 stopniowe upały. lub połacie śniegu, kiedy spacerujesz po górach.
To kraj dobrych ludzi- im biedniejszych, tym z większym sercem. Pysznej kuchni, świetnego piwa i bardzo dobrego wina. W menu restauracji widzieliśmy butelki nawet po 60 lari, ale i tak najsmaczniejsze było to domasznyje, którym częstują cię gospodarze. Najbiedniejsza Pani Walia, od razu postawiła wino, ciasteczka i słonecznik do łuskania na stół. To był gest, który zapamiętamy na zawsze.
Ale Gruzja to też kraj skrajności o których pisaliśmy już tu wielokrotnie. Złote pomniki w stolicy, mosty za kilka milionów dolarów, kontrastują tu z biedą, która nawet u nas w czasach komuny, aż tak bardzo nie piszczała.
Uszguli |
To kraj biednych wsi, po ulicach których spacerują krowy a świnie ryją każdy zielony skrawek trawy. To państwo opuszczonych domów, rdzy na dachach, ogrodzeniach i autach. To kraj brudu, bo Gruzini to po prostu lenie, którym się nie chce, bo się nie opłaca.
Dworce autobusowe odstraszą każdego piechura, nachalni taksówkarze, szaleni kierowcy z zawsze pękniętymi przednimi szybami, to widok, który będzie się długo pamiętać.
Jeśli komuś nie przeszkadza (nam absolutnie nie przeszkadzało, bo wiedzieliśmy gdzie jedziemy) brak ciepłej wody w łazience, załatwianie się do latryny, nie zawsze świeża pościel w hostelu (Tbilisi, Hostel Lucky), a chce się zmęczyć wędrówkami i poznać życie ludzie od kuchni, a nie tylko od strony hotelowego baru, serdecznie wszystkim polecamy.
I jak widać po naszych opisach, Gruzja to miejsce gdzie można spotkać naprawdę miłego Polaka, daleko poza granicami.
Agnieszko, Natalio, Gosiu i Pawle- dziękujemy!! Będziecie długo w naszej pamięci! No i mamy nadzieję na podtrzymanie znajomości.
Kerowniczko, jeszcze raz dziękuję, że zagadałaś wtedy do nas na lotnisku. Chylimy czoło :*
To były cudowne wakacje, w pięknych okolicznościach przyrody. Błękitne kwiatki na stokach górskich do dziś nas rażą w oczy :) wirtualny bukiet takiego błękitu specjalnie dla Was :*
I jeszcze coś co nas dwoje najbardziej łapało za serce. Gruzja to kraj bezpańskich i okaleczonych psów, nad którymi nikt nie ma żadnego nadzoru.
Pies z Mestii z odgryzionymi przez inne psy uszami, na zawsze pozostanie w naszej pamięci.
:(:(:( |
--------------------------------
Zgodnie z naszą tradycją, mała podpowiedź naszych przyszłorocznych, długich wakacji :)
Przed wyjazdem do Gruzji, Jedynka oglądała na Canal+ Discovery zajefajny dokument o pieszych wędrówkach po Toskanii...
tak, tak! wiemy...
w skrajności w skrajność.
Didi madloba
czyli dziękujemy bardzo!!