wtorek, 15 sierpnia 2017

58. Bolonia


...bez spaghetti po bolońsku, 
za to z zupettą...
kończymy nasz pobyt :(



nocleg: hostel We Bologna



To był nasz najdłuższy etap z miasta A do miasta B. Mimo to bardzo szybko dostaliśmy się na północ. I o dziwo po raz pierwszy widzieliśmy deszcz. Wprawdzie padał zaledwie kilka minut, jednak oboje pomyśleliśmy dość nieskromnie, ze Włochy już za nami płaczą :)

Do najlepszego hostelu - jak się później okazało- z naszych dotychczasowych podrózniczych hosteli, dostaliśmy się dzięki pomocy bardzo sympatycznej Włoszki. Jej "in my opinion" zapamiętamy na zawsze :)






Na miejscu zostawiliśmy tylko bagaż (zameldowanie od godz 15:30) i uderzyliśmy w miasto :).

Centrum, do którego podprowadza Via Independenzie z mniej lub bardziej ekskluzywnymi sklepami, niczym nas nie zaskoczyło. Cegła i jeszcze raz cegła. No i trochę białego i różowego marmuru. 


Zaskoczyła nas ilość arkad. Wiecie, że w samym mieście jest 53 km arkad, które chronią przechodnia przed deszczem? Niektóre z nich naprawdę przyprawiają o zawrót głowy! 
Podejrzewamy, że trudno jest zmoknąć w tym mieście :) plusem była jedna z krzywych wież, o których nie mieliśmy pojęcia :)













Skupimy się tylko na plusach, gdyż nie chcemy pisać o tym, że posąg Neptuna jest schowany za rusztowaniami i plandekami :( ależ żal :(









To tutaj znajduje się Bazylika św. Petroniusza. Kościół znany z tego, iż dwukrotnie państwo islamskie chciało go zniszczyć. Jaki był powód? na jednym z fresków w kaplicy, znajduje się scena piekła,  w której diabeł pożera postać podpisaną jako "Mahomet". Do dzisiaj przed wejściem do tej świątyni stoi uzbrojona policja oraz wojsko. A każda większa torba jest przeszukiwana :) W tej Bazylice jest też zegar świetlny, który nie pokazuje jednak godzin a datę :)

zegar świetlny na podłodze :)


Wieczorem wróciliśmy do hostelu by się w końcu zameldować.  I tu mega pozytyw. Mimo rezerwacji w pokoju wieloosobowym, dostaliśmy piękna dwójkę z łazienką:)

Noc w klimatyzowanym pokoju minęła nad wyraz spokojnie:) niestety ta noc zwiastowała sobotę- ostatni pełny dzień we Włoszech. 

Bazylika świętego Dominika (tego od zakonu dominikanów) to najjaśniejszy punkt naszego zwiedzania. Jego kaplica ze szczątkami, to jedna z piękniejszych kaplic, jakie do tej pory widzieliśmy!

wewnątrz szczątki św. Dominika


Wstyd się przyznać ale w ten ostatni dzień zamieniliśmy się w shoping Queen :) na wyprzedażach Jedynka zakupiła spodenki i dwie koszulki:). W ciągu dnia zjedliśmy prawdziwego hamburgera z wołowiną i po raz kolejny odwiedziliśmy lokal z bardzo dobrymi piwami:)

Jeśli przeczytaliście każdy nasz post z Toskanii, chyba dojdziecie do wniosku, że jesteśmy pijakami i żłopiemy tylko piwsko. Niestety na upały tylko to było dobre. 40 stopni w cieniu powodowało, że piwo dość dobrze nas nawadniało :)









I nastał ostatni wieczór i najbardziej wystawna kolacja podczas tego pobytu :)






I teraz zagadka: gdybyście w menu  pizzerii przeczytali "zupetta di mare" jaki obraz dania stanąłby Wam przed oczami? 
Już podpowiadamy. Owoce morza z pomidorami w talerzu zrobionym z pizzowego ciasta. Jedno z lepszych dań ever.  Kelnerka Azerenka* tylko dodawała urokowi temu lokalowi.








Wracając do hostelu zrobiliśmy ostatnie prezentowe zakupy- makinetka Dwójki!!-  i...poczuliśmy że nasz urlop dobiegł końca. Czuł to nasz organizm, który w nocy nie pozwolił nawet na krótki sen.

Niedzielne śniadanie w hostelu i wyjazd na lotnisko...

tak się zakończył nasz urlop :(

Podsumowanie

Plusy:

- hostel ba 6 gwiazdek
- kuchnia i piwo
- kościoły
- "ciao bello"

Minusy:

- "ciao bello"
- wieczorny syf po codziennym bazarze
- tylko centrum atrakcyjne dla turystów
-kolejna bezdomna i pijana Polka, która popijała mleko z kartonu na głównym placu miasta i wydzierała się, że "trzeba rozje..ć tą pier..ną Polskę"


włoska fantazja!!


Coś od nas i o nas na zakończenie.


Będąc we Włoszech nasza Pani Premier zapytała na twiterze "czy jest coś piękniejszego niż Polska?"

Otóż tak! piękniejsza jest cała Toskania. Chyba nawet piękniejsze są całe Włochy, gdzie przed każdym sklepem stoi miska z wodą dla psa, gdzie mieszkańcy nie upijają się winem tylko delektują każdą kroplę. Piękniejsze są ich święta lokalne, bez tego zadufania i wzniosłości. I przede wszystkim bez polityków. Oni po prostu potrafią się bawić na placu kościelnym, gdzie wino leje się strumieniami i nikt nikogo nie nazywa "gorszym sortem"
Piękniejsi, bo radośniejsi są ludzie, którzy wpadają do baru tylko po to by pogadać z barmanem i napić się espresso. 
Piękne są "stacje napraw rowerów":)

I piękniejsi są bo w jakikolwiek sposób starają się pomóc uchodźcom. Zapewne posypią się na mnie  gromy za te słowa. W ostatnim czasie byliśmy w Lizbonie, Barcelonie, Paryżu i teraz w kilku włoskich miastach. Nie widziałem żadnego żebrzącego uchodźcy.  
Widziałem pijanych i bezdomnych Polaków. 
Tzw. uchodźców widziałem  przy najbrudniejszych pracach. Zamiatanie ulic, mycie naczyń w barach, sprzątanie w hotelach. Nikt z "białych" tego nie robi. Wzruszająca była scena w hostelu We Bologna, kiedy młoda barmanka uczyła dwójkę czarnoskórych dzieciaków obsługi ekspresu do kawy. Oni stali i pokornie patrzyli, bo wiedzieli, ze dzięki temu zarobią kilka euro.

Nie widziałem tych, którzy siedzą na socjalu. Widziałem ciężko pracujących ludzi. Wieczorem, kiedy w Bolonii zwinął się bazar, za sprzątnie tej góry syfu zabierali się właśnie oni. Podjeżdżał autobus, z którego wysiadali oni i zabierali się za porządki. 

A jeśli nawet podchodzili do nas i oferowali tandetne wisiorki za kilka euro...no cóż, dla nas  nie było  to uciążliwe. Wręcz przeciwnie. To było upokarzające dla nich. Mamy pracę, dom, jedzenie i ciepło łózko. Oni muszą sprzedawać tandetę, by dostać od swojego pracodawcy trochę kasy.



PS. Jedno z nas obiecało przed wyjazdem pozdrowić Paulinę i Jej Mamę. Co tez czynię w tym miejscu :) poooozdrawiam!!

2 komentarze:

  1. Znowu super czytało sie o przygodach, tym razem z Włoch.
    Również pozdrawiamy 😉😉😉😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Hi there Dear, are you genuinely visiting this web page on a regular basis, if so afterward you will definitely
    obtain fastidious knowledge.

    OdpowiedzUsuń