Ale od poczatku: pobudka przed szóstą by w deszczu i totalnej ciemjosci wyruszyć. Tu dziękuję Panu Staszkowi za super płaszcz przeciwdeszczowy!
W planach mieliśmy etap do Larasoana czyli 27, 5 km ale...zrobiliśmy dodatkowe 10 km!! Zuchy z nas:)
Na trasie mega fajni ludzie! Najmilsi sa azjaci. Zwłaszcza dwoch mlodych chłopaków- nazwanych przez nas Xao i Bao :) pozyczalismy im nóż do smarowania Nutelli która sobie kupili;) potem ile razy mijalismy ich na trasie ich małe skośne oczka sie powiększaly z radosci że nas widza i powtarzali do nas BUEN CAMINO:)
mile zaskoczenie było kiedy mijal nas młody koleś. Oto scenka:
- dżem dobr
- o!!!!! Dzień dobry!! W końcu Polak.
- no, no. Chicago. Polska, Warszawa. Agnieszka Radwańska. Nie znam polski, znam Polaków
Uśmiechnął sie i poszedł dalej.
Hiszpania jest meeega piękna. Wychodzi człowiek z pielgrzymiej, leśnej ścieżki wprost do malego miasteczka z brukowanymi uliczkami, białymi domami ktore toną w kwiatach i zabytkowymi budynkami z kamienia.
I w takim alberge właśnie dzis śpimy w miejscowości Atarrabia.
Budynek powstał w 1100 roku . Kiedyś byl szpitalem, potem kościołem a teraz jest domem pielgrzyma:) starszy dziadziu, ktory jest gospodarzem oprowadzil nas po starej części kościelnej i pokazał część noclegową. Czysto, schludnie i pięknie. Budynek ma duszę, której nie ma w Polsce!
A teraz pora isc spać.
Pozdrawiamy Mamusie Natalie i Tatusiów Henia i Olusia oraz rodzenstwo i wszystkich pozostałych.
Ja obiecałem pozdrowić Dawida, co czynię w tym momencie:) ST END!! A&F !!!
Kochamy Was wszystkich. Razem i kazdego po kolei.♡♡♡♡
PS. Paulinka zepsuł mi sie Twój zegarek:) :)
Aaaaaaa!! Chyba zostaniemy tutaj na zawsze! ! Piszę to na wypadek gdybyśmy nie chcieli jednak wrocic:P
Kończymy teraz kolacje ( oczywiście z winem! ) i umieramy ze śmiechu...ze śmiechu hiszpanskiej barmanki;))
Buen Camino! I do jutra, o ile bedziemy miec wifi;)
Buenas noches♥♥♥
Czyżby pętla na trasie?
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Was. Dwójeczko Ty mi czasem tam nie zostawaj , bo pamiętaj że jesteśmy umówieni na sierpień z pewną Panią na granicy ;-).
OdpowiedzUsuń