środa, 25 czerwca 2014

4. Pireneje nasze są. ..

SJPdP to kolejne malownicze miasteczko na naszej trasie.

Pierwsze kroki po wyjsciu z busa skierowalismy w kierunku starej cytadeli po odbiór credencial, czyli takiego paszportu pielgrzyma do ktorego będziemy zbierać pieczątki z naszych domów pielgrzyma. Pan w biurze był bardziej nie kumaty niż my- kali jeść i kali pić- więc radzilismy sobie na migi;)



Po zakupie butelek wody pielgrzyma i otrzymaniu niezbędnych dokumentów ruszyliśmy przed siebie. A to dzisiejsze przed siebie to 27kilometrow przez wysokie Pireneje.  Gdyby moja Madre ( madre znaczy mama, ale to pewnie wiecie:)) ) zobaczyła chmury nad górami pewnie by mi kazała wracać do domu:)! Wiem coś o tym bo przy takich chmurach okna w naszej hacjendzie (dom) są już od dawna zamknięte:)



Jakub jednak wysłuchał naszych modlitw (naprawdę się modlilismy) i z nieba nie spadła kropla deszczu, choć w wysokich partiach gór szliśmy momentami praktycznie we mgle. Takie dzieci we mgle. Pireneje pieknymi górami są. Setki koni,  owiec i krów, które same dobnas pochodziły, sprawiały że gęby nam się śmiały jak dzieciom z przedszkola na wycieczce do zoo :)



A teraz sprawa najważniejsza czyli ludzie. Na szlaku jestbprawdziwa wieża Babel. I tak juz można z daleka rozpoznac trójkę młodych wytatuowahych amerykanów, dwóch Węgrów których na własne potrzeby nazwaliśmy Piotr i Paweł:) są dwie piegowate Irlandki, są starsze babcie gadające po angielskuni jeden stary Niemiec, który chyba przeszedl już cały świat  (przynajmniej tak wygląda) :)

A teraz jesteśmy juz w...Hiszpanii :)  Roncesvallas to dom pielgrzyma mieszczacy się w starym klasztorze. Jest nas około...300 osób.



I tak w jednym skrocie:


♡ ponoć to najlepsza alberga na trasie do Jakuba
♡ nocleg 10 €
♡ obiad (zupa, kaczka plus ziemniaki,  shake jagodowy plus wieeeeeelka lampka wina) 9 €
♡ łóżka piętrowe ( Jedynka śpi na górze, Dwójka na dole)
♡ są vtez inni Polacy bo ich słychać

Reszta jutro. Teraz idziemy spać.

Buen camino.

Poooooozdrawiamy WSZYSTKICH, ,ktorzy 3maja za nas kciuki!!!

2 komentarze:

  1. Trzymamy kciuki i czekamy na kolejne relacje z wyprawy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozazdrościłabym, gdyby nie długość trasy do przebycia pieszo :) Trzymam za Was kciuki i nie mogę się doczekać posta okraszonego świeżymi zdjęciami

    OdpowiedzUsuń